Łączna liczba wyświetleń

poniedziałek, 28 lipca 2014

          63. Wyjechaliśmy z Białegostoku szynobusem. Nowy, klimatyzowany, był nawet monitor gdzie ukazywano atrakcje Podlasia... Samochodem osobowym w weekend na pewno nie dojechałbym szybciej, więc było super...
Pogoda dopisała, nawet w nocy siedzieliśmy w krótkich spodenkach i koszulkach na podwórku... Na a jak było, zobaczcie moi drodzy sami...



Byłem głównym szufelkowym dmuchaczem grillowym.


Zjechało trochę rodzinki... ;-)



Rodzinny dom Marysi. Czapki z głów kochani przed gospodarzami - pięknie, zadbanie i czysto... ;-*




Mój teść, a ojciec mojej ślicznej żony... ;-)


Mieszkają na górce, więc mają widok na przepiękną okolicę. W dali widać nawet  (przy ładnej pogodzie) Cisową Górę i drogę asfaltową  z górki przed Smolnikami... To kilkadziesiąt kilometrów... ;-*


wtorek, 22 lipca 2014

          62. Rozpoczęła się Podlaska Oktawa Kultur... Jedna z większych imprez na Podlasiu. (...) W tym roku Główna scena – jak co roku – stanie na białostockim Rynku Kościuszki, zawitamy też do 22 miejscowości województwa podlaskiego. Podczas Oktawy wystąpią 23 zespoły, w tym z Polski, Rosji, Ukrainy, Litwy, Białorusi, z Bałkanów, Gruzji, a nawet dalekiej Japonii! Podlaska Oktawa Kultur to nie tylko barwne tańce i stroje, ale też piękna muzyka. (...) Dziś najbardziej mi się podobał zespół z Adygei. To było coś takiego - folk- akapella- operowo, najprościej mówiąc. ;-) Będzie co oglądać do końca tygodnia... A to kilka zdjęć. ;-)




Dziś nieoczekiwanie w występie Tureckiego zespołu był wirujący Derwisz... Widziałem do tej pory tylko w TV i bardzo chciałem zobaczyć jak wiruje na żywo... Ot i zobaczyłem na scenie w Białymstoku... ;-)


No i dziś był ostatni - dla nas dzień Oktawy Kultur... Niestety, albo stety jutro mamy grilla i spotkanie rodzinne które organizuje szwagier z Niemiec. No mus być, co nie?... ;-)

Wczoraj na Oktawie nie było nic ciekawego, ale za to dziś było na czym oko i ucho zawiesić. Była Bułgaria, ale Bałkany jak Bałkany w sumie nic nowego czego byśmy nie widzieli. To tak jak z zespołami Góralskimi, obejrzysz jednego i wszystkie są takie same... ;-) Sory, ale tak się to odbiera... 
Najlepsi dziś byli Gruzini. Dwa zespoły. Jeden, gdzie średnia wieku wynosiła 12 lat ale dali czadu!!! Były bisy... I drugi grający na starych instrumentach, starsi, ale byli bardzo dobrzy...  



poniedziałek, 21 lipca 2014

          61. Białostocka Zabawa Miejska w parku przed Pałacem Branickich...  Dziwne trochę, że nie spotkaliśmy nikogo znajomego w tym ... Chyba grubo ponad kilkutysięcznym tłumie, który przewijał się podczas pikniku...
Było fajnie, na początku tańcowali dziadkowie z wnuczkami, mamy z dzidziusiami, dzieci, Tatusiowie, ale tatusiowie najczęściej w tajemnicy popijali browarka za wózkami...
Jak się ściemniło maluchy z dziadkami poszli "spać" a na płaszczatkę wkroczyła młodzież i młodzież w sile wieku... ;-)
Grała kapela Whitestok, a repertuar mieli bardzo szeroki... To nie było umpa-umpa, choć może lepiej ta muzyka pasowała by do takiego miejsca. Taki weselny zespół byłby łatwiej strawny... Ale i tak było super. Od początku ludziska tańcowali, śpiewali, bawili, pod kierownictwem zespołu i pani z TV...
... To kilka zdjęć... ;-)

















niedziela, 20 lipca 2014

             60. Kwiatek będący u nas przez kilka lat. Pięknie kwitnący i pielęgnowany szczęśliwą ręką... No i ciasto malinowe spożywane na tarasku... ;-*



niedziela, 6 lipca 2014

               59. Festyn - "Smaki Podlasia" w Muzeum Wsi.  Pojechaliśmy z Marysią tam rowerami. Daliśmy radę, myślałem że będzie bardziej pod górkę. Były koncerty cyganów, Janusza Laskowskiego, tego od -  "A na imię miała właśnie Beata"... Było świetnie. Potem zjedliśmy na mieście tortillę u Turka, w parku przysiedliśmy posłuchać bluesa i wróciliśmy do domu na piwo... ;-)










sobota, 5 lipca 2014

            58. Był wyjazd integracyjny u Marysi z pracy do majątku Nadawki koło Białegostoku... Przypomniał mi wizytę mojego kolegi u nas i wizyty w jego pobliżu. Muzeum Wsi, Park Dinozaurów itp...


A to wizyta Sławka u nas kilka lat temu.