Dziś nieoczekiwanie w występie Tureckiego zespołu był wirujący Derwisz... Widziałem do tej pory tylko w TV i bardzo chciałem zobaczyć jak wiruje na żywo... Ot i zobaczyłem na scenie w Białymstoku... ;-)
No i dziś był ostatni - dla nas dzień Oktawy Kultur... Niestety, albo stety jutro mamy grilla i spotkanie rodzinne które organizuje szwagier z Niemiec. No mus być, co nie?... ;-)
Wczoraj na Oktawie nie było nic ciekawego, ale za to dziś było na czym oko i ucho zawiesić. Była Bułgaria, ale Bałkany jak Bałkany w sumie nic nowego czego byśmy nie widzieli. To tak jak z zespołami Góralskimi, obejrzysz jednego i wszystkie są takie same... ;-) Sory, ale tak się to odbiera...
Najlepsi dziś byli Gruzini. Dwa zespoły. Jeden, gdzie średnia wieku wynosiła 12 lat ale dali czadu!!! Były bisy... I drugi grający na starych instrumentach, starsi, ale byli bardzo dobrzy...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz