2.
(…) Gminą, w której ta historia się dzieje była Niezabudka, miejscowość położona na styku Puszczy Knyszyńskiej i Białowieskiej. W niej to istniało wówczas wiele małych zakładów tkackich, które przyczyniły się do powstania przemysłu włókienniczego w całym regionie. Później Niezabudkę, której nazwa pochodzi od starosłowiańskiej nazwy małego błękitnego kwiatka, przemianowano na Michałowo. Województwem ówczesnym była ziemia Grodzieńska. Później, po wojennych zawieruchach województwem stał się Białystok.
Zdjęcia wzięte z internetu.
To był taki
tygiel etniczny. Żyli tu obok siebie Niemcy, Białorusini, Polacy, i Żydzi. W
mniejszości także Tatarzy, sprowadzeni i osiedleni w XVII w. do pobliskich
Kruszynian i Bohonik, przez króla Jana III Sobieskiego.
Żyli i pracowali
tu zgodnie razem, aż do wojny. Wojna dla białoruskiej i polskiej społeczności Michałowa
była raczej łaskawa. Ale Żydzi musieli w pośpiechu, zostawiając wszystko, co
mieli, uciekać. Jedni wyemigrowali poza Europę, inni uciekali na wschód. Ale
nie wszystkim udało się uciec śmierci. Pod koniec wojny też i Niemcy musieli
uciekać, zostawiając domy i majątki, ale im wszystkim udało się przynajmniej
ujść z życiem.
A ci, co
zostali, no cóż, musieli radzić sobie z ustrojem, który przyszedł po wojnie.
Musieli się przystosować, zasymilować, dziękować Bogu za to, że przeżyli.
Niektórzy byli
zadowoleni, że nastał socjalizm, niektórym to nie odpowiadało. Ot takie koleje
losu, raz jedni są na wozie, a raz inni.
Hieronimowo za czasów swojej świetności i dziś...
Cegielnia
została uwłaszczona, rodzina zubożała, zajęła się rolnictwem. Janusz, gdy
dorósł myślał czasem o tym, jak że to by się losy jego rodziny ułożyły, w innej
rzeczywistości? Czy dalej rodzina zajmowałaby się i rozwijała produkcję cegieł
i ceramiki? (...)
Zdjęcia z gminy Michałowo wzięte z internetu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz