Łączna liczba wyświetleń

poniedziałek, 26 sierpnia 2013

 2. 
          
 (…) Gminą, w której ta historia się dzieje była Niezabudka, miejscowość położona na styku Puszczy Knyszyńskiej i Białowieskiej. W niej to istniało wówczas wiele małych zakładów tkackich, które przyczyniły się do powstania przemysłu włókienniczego w całym regionie. Później Niezabudkę, której nazwa pochodzi od starosłowiańskiej nazwy małego błękitnego kwiatka, przemianowano na Michałowo. Województwem ówczesnym była ziemia Grodzieńska. Później, po wojennych zawieruchach województwem stał się Białystok.




Zdjęcia wzięte z internetu. 

To był taki tygiel etniczny. Żyli tu obok siebie Niemcy, Białorusini, Polacy, i Żydzi. W mniejszości także Tatarzy, sprowadzeni i osiedleni w XVII w. do pobliskich Kruszynian i Bohonik, przez króla Jana III Sobieskiego.
Żyli i pracowali tu zgodnie razem, aż do wojny. Wojna dla białoruskiej i polskiej społeczności Michałowa była raczej łaskawa. Ale Żydzi musieli w pośpiechu, zostawiając wszystko, co mieli, uciekać. Jedni wyemigrowali poza Europę, inni uciekali na wschód. Ale nie wszystkim udało się uciec śmierci. Pod koniec wojny też i Niemcy musieli uciekać, zostawiając domy i majątki, ale im wszystkim udało się przynajmniej ujść z życiem.
A ci, co zostali, no cóż, musieli radzić sobie z ustrojem, który przyszedł po wojnie. Musieli się przystosować, zasymilować, dziękować Bogu za to, że przeżyli.
Niektórzy byli zadowoleni, że nastał socjalizm, niektórym to nie odpowiadało. Ot takie koleje losu, raz jedni są na wozie, a raz inni.


Hieronimowo za czasów swojej świetności i dziś...

Cegielnia została uwłaszczona, rodzina zubożała, zajęła się rolnictwem. Janusz, gdy dorósł myślał czasem o tym, jak że to by się losy jego rodziny ułożyły, w innej rzeczywistości? Czy dalej rodzina zajmowałaby się i rozwijała produkcję cegieł i ceramiki? (...)  



Zdjęcia z gminy Michałowo wzięte z internetu. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz