To Lesanka... Już za chwilę, za momencik...
No i po wszystkim... ;-D
Moja mama i tata Marysi przywitali nas przed domem chlebem i solą, oraz szampanem...
(Przypomnę, ojciec już nie żył).
Było sporo gości, rodzina sąsiedzi... A to nasza grupka związana z Suwalskim technikum... Z naszą szkołą...
Nie byli wszyscy, przecież to okres naszych wesel, ciąż i chrzcin...
Wychodzimy z domu rodzinnego Marysi...
By udać się do kościoła i zlożyć sobie przysięgę przed Bogiem...
Tu obrzucili nas grosikami i musieliśmy wszystko pozbierać... Zgadnijcie kto nazbierał więcej?...
Tak, do dziś trzyma kasę... ;-D
To dziadek Marysi, któremu zmarło się kilka tygodni po weselu...
Kilka zdjęć grupowych i Wesele...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz